Życie i biznes w Polsce. Jak Anna zrealizowała swoje zawodowe marzenie?
  • Anastazja OleksijenkoAutor:Anastazja Oleksijenko

Życie i biznes w Polsce. Jak Anna zrealizowała swoje zawodowe marzenie?

Dodano: 
Anna Rudyk
Anna Rudyk Źródło:Archiwum prywatne
Własna firma, wyzwania emigracji i cenne wskazówki od eksperta ds. legalizacji cudzoziemców w Polsce. 24-letnia Anna Rudiuk podzieliła się swoją historią w rozmowie z „Wprost Ukraina”.

Anastazja Oleksijenko, „Wprost Ukraina”: Anna, proszę opowiedz o swojej ścieżce zawodowej. Zacznijmy od tego, gdzie się kształciłaś.

Anna Rudiuk, Ukrainka, specjalistka ds. legalizacji cudzoziemców: Pochodzę z Równego. W Ukrainie studiowałam prawo i mam wyższe wykształcenie prawnicze. Zawsze marzyłam o pracy w swoim zawodzie, ale gdy zobaczyłam poziom wynagrodzeń prawników w Ukrainie, moje pragnienie szybko zniknęło.

W pewnym momencie z chłopakiem przenieśliśmy się do Kijowa, gdzie pracowałam w kawiarni. Później marzyłam o własnym biznesie w tej branży. W Ukrainie była to dość popularna opcja. Jednak praca w usługach gastronomicznych mnie wyczerpywała. Pewnego dnia razem z Pawłem zdecydowaliśmy o tym, że przeprowadzimy się do Polski.

Czy mieliście jakieś konkretne plany?

Nie, nie mogliśmy sobie nawet wyobrazić, jak to wszystko będzie wyglądać. Przyjechaliśmy do Polski pod koniec 2021 roku. Planowaliśmy, że wrócimy do Ukrainy, ale wojna wszystko zmieniła.

Jak rozpoczęła się wasza historia w Polsce?

Kiedy przyjechaliśmy, od razu zaczęłam szukać pracy. Wtedy interesowałam się obszarem SMM (zarządzanie mediami społecznościowymi) i brałam udział w różnych szkoleniach z tego obszaru. Ze względu na moje wykształcenie prawnicze myślałam także o możliwości połączenia tych dwóch kierunków.

Okazało się, że jedna firma w Warszawie, zajmująca się legalizacją pobytu cudzoziemców, poszukiwała asystenta i zaproponowałam moją pomoc w obszarze SMM. Właścicielka firmy nie miała doświadczenia jeśli chodzi o pracę w mediach społecznościowych, więc przejęłam odpowiedzialność za rozwijanie kanałów. To była moja pierwsza praca w Polsce.

Kiedy zrozumiałaś, że czas otworzyć własny biznes?

Po roku pracy jako asystentka zauważyłam, że liczba klientów firmy stale rośnie. Ludzie reagowali na nasze usługi w mediach społecznościowych i polecali nas dalej. Zdałam sobie sprawę, że poświęcam swój czas na rozwijanie innej firmy, podczas gdy mogłabym przyciągnąć klientów do własnego biznesu.

Dlatego zaczęłam aktywnie promować swoje usługi i przyjmować pierwszych klientów. Ludzie zaczęli zwracać się do mnie z różnymi zapytaniami i właśnie wtedy postanowiłam otworzyć własny biznes w tej dziedzinie.

Czy zawsze marzyłaś o posiadaniu własnej firmy?

Tak, zawsze wiedziałam, że chcę pracować na własny rachunek. To była moja główna życiowa ambicja.

Nigdy nie marzyłam o pracy na rzecz kogoś innego. Nawet gdy mieszkałam jeszcze w Ukrainie, idąc do pracy, każdego ranka marzyłam o tym, że pewnego dnia to wszystko się skończy i zacznę pracować dla siebie. Zawsze ceniłam sobie możliwość budowania własnej firmy i tego, żeby nie być uzależnioną od innych. To trudne, ale jednocześnie daje mi przyjemne poczucie niezależności.

Czy wsparli cię bliscy?

Wielu moich przyjaciół nie rozumiało mojego pomysłu na założenie własnej firmy. Uważali, że już mam wszystko, o czym można marzyć: stabilną pracę w biurze i dobrą pensję. Dla wielu ludzi to byłoby wystarczające. Jednak zawsze wierzyłam, że można osiągnąć coś więcej.

Mój partner był moim największym wsparciem w tym procesie. Od pierwszego dnia bardzo mi pomagał i udzielał rad. Wierzył we mnie i razem ze mną inwestował czas i wysiłek w ten biznes. Teraz sam prowadzi własną firmę, ale zawsze jest gotowy pomóc. Jeśli potrzebuję pomocy, zawsze jest obok.

Jak zalegalizowaliście swój status w Polsce?

Przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę złożyliśmy wniosek o tymczasową kartę pobytu w Polsce. Moja szefowa, dla której pracowałam jako asystentka, pomogła nam w tym procesie, ale tak naprawdę kontrolowałam każdy etap samodzielnie. Byłam bardzo zainteresowana tym, jak to wszystko działa. Otrzymaliśmy takie karty na trzy lata.

Spędziłaś już pewien czas zarówno w Warszawie, jak i w Kijowie. Zauważyłaś jakąś różnicę między tymi miastami?

Jeśli chodzi o moje odczucia, to Warszawa wydaje mi się mniejsza niż Kijów i to ma swoje plusy. Kijów to bardzo duże miasto, gdzie jest mnóstwo możliwości, ale czasem ta intensywność może przytłoczyć i sprawić, że poczujesz się zagubiony w nurcie wydarzeń. Kijów zawsze był dla mnie miastem inspiracji, moją niezapomnianą miłością.

Rytm życia, który znalazłam w stolicy Polski, mi odpowiada. Czuję się tu komfortowo. Być może z czasem to się zmieni, ale teraz jestem zadowolona z tego, jak wszystko układa się w moim życiu.

Czy legalizacja pobytu cudzoziemców i pomaganie im w załatwianiu formalności to kwestia, którą chciałabyś również zajmować się w przyszłości?

Obecnie bardzo lubię swoją pracę. Często pytają mnie, czy nie męczą mnie wizyty w urzędach, ale dla mnie to jest prawdziwe święto. Zawsze idę do pracy z wielką przyjemnością. Ta dziedzina jest bardzo wszechstronna – obejmuje sporządzanie pełnomocnictw, ubieganie się o karty pobytu, wizy i wiele innych aspektów. Mam możliwość rozwijania się w tej dziedzinie w nieskończoność. Na tym polu pojawia się też wiele aspektów prawnych, które zawsze mnie interesowały. Zajmuję się tym, o czym zawsze marzyłam.

Oczywiście, w przyszłości marzę o rozwoju, wyjazdach do innych miast i tworzeniu nowych usług dla klientów. Wszystko jest możliwe, ale wymaga czasu i planowania. Jednak obecnie jestem na drodze do osiągnięcia swoich celów.

Anna wraz z klientką obok urzędu z kartą pobuty

Jakie dokładnie usługi oferujesz w swojej firmie? Czy masz jakichś współpracowników?

Obecnie pracuję samodzielnie, ale praca się rozrasta, i czuję, że niedługo będę potrzebować pomocy. W naszej firmie świadczymy m.in. następujące usługi:

  • załatwianie dokumentów do uzyskania kart pobytu w Polsce;
  • ubieganie się o wizy do Polski bez konieczności wyjazdu do Ukrainy;
  • pomoc w rejestracji samochodów i sprawach konsularnych;
  • sporządzanie pełnomocnictw;
  • rejestracja miejsca zamieszkania w Polsce.

Złożenie wniosku na pobyt w urzędzie

Czy miałaś trudności z adaptacją? Czy znałeś język polski, gdy się przeprowadziłaś do Warszawy?

Na początku było mi bardzo trudno komunikować się po polsku. Wydawało mi się, że źle wymawiam słowa. Było to straszne, ale zaczęłam uczyć się polskiego, uczęszczałam na kursy językowe i rozmawiałam z ludźmi, którzy znajdowali się blisko mnie. Teraz jest już znacznie lepiej. Rozważam nawet możliwość rozpoczęcia studiów w Polsce na kierunku związanym z legalizacją m.in. pobytu cudzoziemców, aby polepszyć swoje umiejętności.

Czy miałaś wątpliwości przy otwieraniu własnej firmy?

Długo zastanawiałam się, jak dokładnie wygląda proces zakładania firmy i zbierałam wszystkie niezbędne informacje. Na początku tego procesu zaoferował mi pomoc księgowy, ale zdecydowałam, że spróbuję przez to przebrnąć sama. Obecnej nie świadczę usług związanych z otwieraniem firm, ale nie wykluczam, że gdy się przeszkolę, będę realizować również działania w tym zakresie.

Czy łatwo być przedsiębiorcą w Polsce?

Jeśli mówimy o jednoosobowej działalności gospodarczej, to moim zdaniem jest dość opłacalna. Ta grupa przedsiębiorców może skorzystać ze specjalnego programu „Ulga na start”, który obowiązuje nie tylko przez pół roku po otwarciu firmy, ale również przez kolejne 24 miesiące. Dzięki temu programowi nie trzeba płacić pełnej składki podatkowej, co jest atrakcyjne dla początkujących przedsiębiorców.

Anna pracuje w biurze

Jak znajdują cię klienci?

Większość klientów znajduje mnie na podstawie rekomendacji, ale spora część wraca po dodatkową pomoc po skorzystaniu z jednej z moich usług. Są osoby, którym pomogłam w uzyskaniu wizy, a teraz pracujemy nad uzyskaniem kart pobytu. Większość klientów preferuje kontakt z konkretną osobą, a nie firmą, dlatego aktywnie rozwijam swoje media społecznościowe.

Jak obecnie wygląda sytuacja z wydawaniem kart czasowego pobytu i kto może się o nie ubiegać?

Aktualnie wszyscy, którzy przyjechali do Polski przed 24 lutego 2022 roku, mogą składać dokumenty, aby otrzymać kartę pobytu czasowego. Obecnie, jeśli chodzi o Ukraińców, którzy przybyli do Polski po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji, wnioski mają prawo składać osoby pracujące lub prowadzące własną działalność gospodarczą.

Wiele osób ubiega się o ten dokument, dlatego czas oczekiwania się wydłużył. Ważne jest, aby zaznaczyć, że Ukraińcy z numerem PESEL UKR mają wysokie szanse na uzyskanie pozytywnej decyzji, ponieważ program ten zapewnia im szczególną ochronę. Jednak czas oczekiwania na otrzymanie karty pobytu czasowego może się różnić.

Jak długo trzeba czekać na decyzję w sprawie tymczasowej karty pobytu?

Obecnie w Warszawie czas oczekiwania na otrzymanie decyzji i plastikowej karty wynosi około 8 miesięcy, jeśli składa się dokumenty osobiście, a nie za pośrednictwem poczty. Ważne jest, aby pamiętać, że można składać dokumenty ws. karty pobytu czasowego przed upływem terminu ważności poprzedniego dokumentu. Dzięki temu będzie można wyjeżdżać z Polski do Ukrainy lub innych krajów bez obaw o status pobytu.

Co robisz poza pracą?

Poza pracą mam szerokie kręgi znajomych w Polsce, włączając w to członków rodziny. Często wyjeżdżamy poza Warszawę i spędzamy czas na łonie natury. Jeśli chodzi o hobby, to, o ile to możliwe, śpiewam w chórze kościelnym, co również daje mi okazję do kontaktu z Polakami. Muzyka zawsze była częścią mojego życia, ale nie wybrałam jej jako zawodu.

Czy chciałabyś wrócić do Ukrainy po tym, gdy zakończy się wojna?

My z mężem nie emigrowaliśmy do Polski z przymusu. To była nasza przemyślana decyzja. Teraz mam mieszane uczucia. Kiedyś bardzo tęskniłam za domem, a obecnie rozumiem, że ani w Polsce, ani na Ukrainie nie ma mojego domu – takiego w pełni.

W obu tych krajach jest już część mojego życia i na razie rozważam, gdzie będzie mi lepiej. Emigracja jest dla mnie ogólnie bardzo trudna, ponieważ pojawia się tęsknota za rodzicami, bliskimi i rodzinnym miastem.

Czy uważasz, że w Ukrainie również można zbudować własny biznes?

Oczywiście, jestem przekonana, że w Ukrainie również będzie można osiągać duże dochody. Nawet już mam kilka pomysłów na biznes, które można tam zrealizować. I naprawdę chciałabym, aby moje dzieci w przyszłości mieszkały i uczyły się w ukraińskiej szkole, mówiły po ukraińsku. Chcę, aby rozwijały swoją ojczyznę i dorastały w ukraińskim społeczeństwie. Dlatego chciałabym wrócić. I chociaż nie wiem, kiedy to nastąpi, to jestem pewna, że nadejdzie odpowiedni czas.

Czytaj też:
Droga Ukrainki do „puszystego” biznesu w Polsce. Tak Diana założyła firmę Lapki

Powyższy artykuł, którego autorem jest Anastazja Oleksijenko dostępny jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowa. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Fundacji Tygodnika Wprost. Utwór powstał w ramach zadania publicznego zleconego przez Prezesa Rady Ministrów. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji i o posiadaczach praw.

Pomoc Ukrainie

Projekt www.wprostukraine.eu został sfinansowany w kwocie 4 030 235,31 zł (słownie cztery miliony trzydzieści tysięcy dwieście trzydzieści pięć złotych i trzydzieści jeden groszy), co stanowi 79,74% wartości zadania publicznego, przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w ramach zadania publicznego „Pomoc ukraińskim dziennikarzom i społeczności ukraińskiej w Polsce – popularyzacja wiedzy i budowanie świadomości społecznej uchodźców z Ukrainy”, realizowanego pod nazwą „ETAP 3 Projektu – Pomoc Ukrainie”. Całkowity koszt zadania publicznego stanowi sumę kwot dotacji i środków, wynosi łącznie 5 054 536,31 zł (słownie: pięć milionów pięćdziesiąt cztery tysiące pięćset trzydzieści sześć złotych i trzydzieści jeden groszy). Dotacja KRPM została udzielona na podstawie ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.

Inicjatywa ufundowana przez Fundację Tygodnika WPROST w ramach programu: Pomoc ukraińskim dziennikarzom