Kilka dni temu przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy Andrij Jusow opowiedział o szczegółach operacji specjalnej „Sikorka”, podczas której rosyjski pilot Maksym Kuźminow przeleciał na stronę Ukrainy śmigłowcem i przekazał go tamtejszym siłom zbrojnym.
Jak wcześniej informowała strona ukraińska, obywatele Rosji, którzy dobrowolnie poddadzą się i przekażą sprzęt wojskowy, otrzymają nagrody pieniężne. W tym celu stworzono oficjalną listę stawek, a zgodnie z tymi danymi pilot otrzyma pół miliona dolarów w walucie krajowej – hrywnie.
– To dopiero początek, przed nami jeszcze więcej. Teraz otwiera się nowy rozdział – są ludzie, którzy podejmują pryncypialną decyzję ideologiczną, ci, którzy potępiają wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, którzy wraz ze sprzętem – teraz mówimy o drogim sprzęcie, o śmigłowcu Mi-8 – stają po stronie dobra – powiedział Jusow.
Odtajnione szczegóły operacji specjalnej „Sikorka”
Przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy przekazał, że od momentu, gdy pilot armii rosyjskiej Maksym Kuźminow poinformował o zamiarze przejścia na stronę Ukrainy, do zakończenia operacji „Sikorka”, minęło sześć miesięcy.
– W Rosji nadal mam własny samolot, dobrą pensję, dwa mieszkania i prawie emeryturę. Teraz nie ma to dla mnie znaczenia. Najważniejsze to nie walczyć przeciwko Ukrainie – podkreślił.
W grudniu 2022 roku pilot podjął decyzję, że nie chce uczestniczyć w wojnie. Jak relacjonował, skłoniło go do tego „pełne zrozumienie tego, co się dzieje”. – Ukraińscy agenci nie narzucili mi tej decyzji. To była moja decyzja, nikt mnie nie zmuszał. Przez około sześć miesięcy opracowywaliśmy trasy, zastanawialiśmy się, jak zorganizować wszystko lepiej i bezpieczniej, a 9 sierpnia 2023 r. wszystko się wydarzyło – powiedział Kuźminow.
Maksym Kuźminow rozpoczął lot do Ukrainy 9 sierpnia o godzinie 16:30 z lotniska w Kursku. Towarzyszyły mu dwie osoby. Podczas lotu nad granicą śmigłowiec został ostrzelany. Mężczyzna uważa, że za niebezpieczną sytuację są odpowiedzialni Rosjanie. Kuźminow wylądował w umówionym miejscu. Dwóch członków załogi zaczęło zachowywać się agresywnie i wybiegło ze śmigłowca, kierując się w stronę granicy. Jak podaje strona ukraińska, zostali „wyeliminowani”.
Czytaj też:
Dzień Wywiadu Wojskowego Ukrainy. „Niech będzie światło! Zniszczmy ciemność!”