Ukrainiec groził bronią przechodniom we Wrocławiu? Komentarz policji

Ukrainiec groził bronią przechodniom we Wrocławiu? Komentarz policji

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne, pistolet
Zdjęcie ilustracyjne, pistolet Źródło:Pexels / Karolina Grabowska
Na Facebooku zaczęły pojawiać się filmy wraz z komentarzami o rzekomo niebezpiecznym obywatelu Ukrainy, który groził mieszkańcom polskiego miasta. Do sprawy odniosła się starsza aspirant Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Pod koniec listopada na Facebooku pojawiło się nagranie, na którym był widoczny mężczyzna, który miał się komuś odgrażać, celując w niego przedmiotem przypominającym broń palną. Do incydentu doszło we Wrocławiu, a agresorem miał być obywatel Ukrainy.

W mediach społecznościowych natychmiast pojawiły się komentarze, w których internauci wygłaszali jednoznaczne opinie, przesądzając, jakie były okoliczności zdarzenia. „Ukrainiec z pistoletem. Towarzystwo ze wschodu rozpanoszyło się u nas” – czytamy w jednym z internetowych wpisów. „To dopiero początek. Uzbrojony w pistolet Ukrainiec wyciągnął broń w centrum Wrocławia i groził przechodniowi” – napisał kolejny internauta.

Co tak naprawdę wydarzyło się we Wrocławiu?

Zdarzenie miało jednak przebiegać w odmienny sposób. Starsza aspirant Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu w rozmowie z dziennikarzami portalu demagog.org przekazała najnowsze informacje. Wiadomo, że do zajścia doszło 25 listopada 2023 r. na ulicy Strzegomskiej we Wrocławiu, o czym policję poinformowali świadkowie.

– Okazało się, że pracownik i właściciel sklepu Żabka znajdującego się przy ulicy Strzegomskiej (obywatele Ukrainy) poinformowali funkcjonariuszy, że grupa spożywająca alkohol pod ich sklepem zachowała się głośno. Według ich relacji, mieli to być Polacy. Zwrócili im uwagę, w rezultacie doszło do awantury. Polacy mieli zaatakować obywateli Ukrainy, rzucając w jednego z nich cegłówką, ponoć użyli też gazu pieprzowego. Jak twierdzą (pracownik oraz ajent sklepu), oni we własnej obronie wyjęli przedmiot przypominający broń. Jak już dziś wiemy, jest to atrapa broni, niemniej jednak wyglądem przypomina prawdziwą. Przedmiot został przez nas zabezpieczony – powiedziała starsza aspirant Aleksandra Freus.

Przedstawicielka policji podkreśliła, że aby wyjaśnić okoliczności zdarzenia, konieczne jest wysłuchanie obu stron. Jak dotąd jedynie obywatele Ukrainy przedstawili swoją wersję zdarzeń.

Czytaj też:
Ukraińcy podpalili polską ciężarówkę? Nowa kampania dezinformacyjna

Opracowała: Anastasija Bohdan
Źródło: demagog.org.pl
Powyższy artykuł, którego autorem jest Anastasija Bohdan dostępny jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowa. Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Fundacji Tygodnika Wprost. Utwór powstał w ramach zadania publicznego zleconego przez Prezesa Rady Ministrów. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji i o posiadaczach praw.

Pomoc Ukrainie

Projekt www.wprostukraine.eu został sfinansowany w kwocie 4 030 235,31 zł (słownie cztery miliony trzydzieści tysięcy dwieście trzydzieści pięć złotych i trzydzieści jeden groszy), co stanowi 79,74% wartości zadania publicznego, przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w ramach zadania publicznego „Pomoc ukraińskim dziennikarzom i społeczności ukraińskiej w Polsce – popularyzacja wiedzy i budowanie świadomości społecznej uchodźców z Ukrainy”, realizowanego pod nazwą „ETAP 3 Projektu – Pomoc Ukrainie”. Całkowity koszt zadania publicznego stanowi sumę kwot dotacji i środków, wynosi łącznie 5 054 536,31 zł (słownie: pięć milionów pięćdziesiąt cztery tysiące pięćset trzydzieści sześć złotych i trzydzieści jeden groszy). Dotacja KRPM została udzielona na podstawie ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.

Inicjatywa ufundowana przez Fundację Tygodnika WPROST w ramach programu: Pomoc ukraińskim dziennikarzom