W poniedziałek 29 września premier Donald Tusk wystąpił na Warsaw Security Forum, skupiając się na kwestiach bezpieczeństwa, solidarności z Ukrainą i jedności transatlantyckiej w obliczu zagrożenia ze wschodu.
– Organizatorzy tego forum zaczęli mówić o bezpieczeństwie Europy dużo wcześniej, zanim to stało się modne. Dzięki takim wydarzeniom rozumiemy dziś lepiej, czym jest realne zagrożenie w XXI wieku – mówił Tusk, dziękując uczestnikom forum.
„To jest nasza wojna” – apel Tuska do Zachodu
Premier ostrzegał, że Europa nie może żyć w iluzji pokoju. – Jest wojna. Największym zadaniem wszystkich liderów opinii publicznej jest uświadomić zachodnią wspólnotę, że wojna naprawdę trwa. Pokój nie jest dany raz na zawsze – podkreślał.
– Chcę, żeby moi rodacy to usłyszeli: ta wojna to jest też nasza wojna – zaznaczył Tusk. – Nie chodzi o emocje wobec Ukrainy, lecz o bezpieczeństwo i przetrwanie całej cywilizacji Zachodu – dodał.
Według premiera, wojna na Ukrainie to element „upiornego projektu”, którego celem jest zniewolenie narodów i triumf autorytaryzmu. – Czy to się komuś podoba, czy nie, to jest nasza wojna. Nie tylko z solidarności z Ukrainą, ale z powodu naszego własnego interesu – mówił Tusk.
Polska i NATO muszą działać razem
Premier przypomniał, że Polska szybko zrozumiała, iż „na bezpieczeństwie nie można oszczędzać”. – Solidarność Unii Europejskiej, NATO i całej rodziny transatlantyckiej jest niezbędna, by pokonać tych, którzy atakują fundamenty naszej cywilizacji – powiedział.
Donald Tusk zwrócił uwagę, że Europa nie powinna całkowicie polegać na Stanach Zjednoczonych. – Ameryka ma prawo oczekiwać większego zaangażowania Europy, tak jak my mamy prawo oczekiwać od Ameryki, by wspólnotę transatlantycką traktowała jako priorytet – mówił premier.
Wojna w Ukrainie do wygrania? Tusk odpowiada krytykom
Premier stanowczo sprzeciwił się opiniom, że wojna w Ukrainie jest „nie do wygrania”. – Wszystko dzieje się w naszych głowach. Jeśli Ukraina, płacąc ogromną cenę, nie poddała się i walczy, to znaczy, że ta wojna jest do wygrania – zaznaczył.
– Nawet Trump powiedział, że Ukraina może zwyciężyć. To ma znaczenie – przypomniał Tusk, apelując o wiarę i determinację Zachodu. – Jeśli wyrzucimy z siebie tchórzostwo i zwątpienie, nie będzie powodu, by odstąpić od wsparcia Ukrainy. Robimy to dla nas samych, dla naszej przyszłości – dodał.
Premier zakończył wystąpienie apelem o jedność i konsekwencję. – Musimy być solidarni. Nie dlatego, że to ładnie brzmi, ale dlatego, że to jedyna droga do zwycięstwa. Jeśli będziemy solidarni, Ukraina wygra, a my ocalimy przyszłość naszych pokoleń – podkreślił Donald Tusk.